Old Sword Play/Rozdział VIII - Okres przejściowy
Rozdział VIII - Okres Przejściowy.
W pierwszej połowie siedemnastego wieku w Europie Zachodniej sztylet jako element stroju stopniowo wychodził z mody, weszła także do powszechnego użycia krótsza od wcześniejszych wersja rapiera. Następnie po roku 1660, za czasów panowania Ludwika XIV, stała się modna szpada (epee courte). Wychodząc na spotkanie potrzebie, francuscy mistrzowie specjalnie na użytek nowego rodzaju broni stworzyli nową szkołę uprawiania szermierki.
Spośród wszystkich prac opisujących siedemnastowieczną szkołę francuską najbardziej klasyczny jest traktat napisany przez Wernessona de Liancour, wydany w roku 1686. Opisane tam podstawowe zasady uprawiania szermierki są bardzo podobne do współczesnych, jednak nadal były też praktykowane niektóre techniki używane wcześniej przy walce rapierem: w szczególności często uciekano się do obrony przed głownią przeciwnika lewą dłonią. Ponadto broń, mimo że krótsza, była nadal tak długa i źle wyważona, że niektórzy mistrzowie zalecali aby przy sprzyjającej okazji operować szpadą oburącz, trzymając lewą dłonią za nasadę głowni, i w ten sposób dać odpocząć prawej ręce. (Ryc. 37)
Postawa szermiercza była także podobna do współczesnej, z tą różnicą, że ciężar ciała praktycznie całkowicie spoczywał na nodze lewej (zakrocznej), natomiast prawa noga była niemal zupełnie wyprostowana. Chciano w ten sposób odsunąć witalne części ciała tak daleko jak to tylko możliwe poza zasięg przeciwnika. Lewą rękę trzymano podniesioną do góry jak obecnie, ale o wiele bardziej zgiętą. Lewą dłoń trzymano obok twarzy, ustawioną tak, aby w razie konieczności można nią było w każdej chwili odparować pchnięcie przeciwnika (Ryc. 38)
Używane były tylko cztery zasłony: czwarta i trzecia przeciwko pchnięciom w linii górnej oraz siódma i druga (nazywane wtedy inaczej) przeciwko atakom dolnym. Nie wymyślono jeszcze przeciwzasłon.
Wykonywane natarcia były także nieskomplikowane: uczono zrywania styku, zbicia i manewrów złożonych, takich jak atak ponowieniem, zwód pchnięcia w linii górnej i pchnięcie w linii dolnej oraz zwód pchnięcia w linii dolnej i pchnięcie w linii górnej.
Przy natarciu robiono wypad, który w pierwszym okresie uprawiania szermierki na szpady wykonywano niepotrzebnie wychylając korpus do przodu. Taki sposób robienia wypadu, mający na celu wydłużenie zasięgu ataku, powodował, że lewa stopa przekręcała się na bok i traciła pewne oparcie (Ryc. 42).
Uczono poruszania się w czasie walki krokami dwóch rodzajów: zwykłym krokiem wykonywanym przez przestawienie nogi zakrocznej do przodu przed wykroczną (Ryc. 40) oraz pełnym krokiem, przy którym noga zakroczna była wyrzucana przed wykroczną tak daleko, że po zakończeniu ruchu pozycja szermierza przypominała wypad. (Ryc. 41) Zwykły krok był używany albo aby zbliżyć się do przeciwnika na odległość odpowiednią do natarcia, albo w czasie samego starcia, kiedy z pomocą lewej ręki chciało się rozbroić lub powalić przeciwnika. Jedynie wyjątkowo wykonywano zwykły krok przy zadawaniu pchnięcia. Natomiast stosowanie pełnego kroku w praktyce okazało się bardzo ryzykowne i już pod koniec siedemnastego wieku mistrzowie szkoły francuskiej odradzali jego używanie.
Jako reakcję przy obronie na opisane wyżej kroki przeciwnika stosowano zwykłe kroki do przodu i do tyłu, które nazywano przeciwkrokami, a także specjalne kroki w bok, znane jako półwolta i wolta. Te ostatnie były zwykle używane jako obrona przed wypadem, przy czym zalecano jednoczesne flankowanie szpady przeciwnika lewą dłonią.
Półwolta była wykonywana na wyprostowanych nogach, przez przestawienie lewej stopy o około ćwierć okręgu w prawo (przeciwnie do ruchu wskazówek zegara) naokoło prawej stopy. W ten sposób odsuwano się na bok z linii natarcia. Jednocześnie należało odwrócić twarz w kierunku przeciwnika i wyprostować prawą rękę w taki sposób aby atakujący przeciwnik nabił się na sztych szpady. (Ryc. 42)
Wolta była podobna do półwolty, z tym, że wykonywany w jej trakcie obrót był większy. Lewa stopa była przestawiana w prawo o prawie pół okręgu, tak że ciało było częściowo zwrócone plecami w kierunku przeciwnika. Na skutek wykonania tego ruchu odsuwano się tak daleko od linii natarcia przeciwnika, że dodatkowa obrona lewą dłonią stawała się zbędna. (Ryc. 40)
UNIERUCHOMIENIE BRONI I OBEZWŁADNIENIE PRZECIWNIKA.
De Liancour opisał między innymi oryginalny sposób obrony przed przeciwnikiem, który atakuje prąc gwałtownie do przodu. Kiedy przeciwnik bardzo się zbliży należy wykonać głęboką woltę, następnie cofnąć prawą nogę tak aby znalazła się za obiema jego nogami. W czasie wykonywania tego ruchu trzeba chwycić swoją szpadę lewą ręką w połowie ostrza i przyłożyć sztych do gardła przeciwnika, a prawą ręką złapać za kosz jego szpady (Ryc. 43)
RYCINY.
Rycina 40
Ryc. 40: Trzymanie szpady oburącz. Za De Liancour.