O Sztukach Rozmaitych Ksiąg Troje/Księga I

Z Almanach
Wersja z dnia 12:33, 16 wrz 2009 autorstwa Sauron (dyskusja | edycje) (Utworzył nową stronę „== KSIĘGA PIERWSZA. == ::'''Przedmowa.''' ::Zwolna, cząstkową nauką, Z każdą obeznasz się sztuką. W malarstwie pierwsze prawidła, Jak masz przyrządzać barw…”)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)

KSIĘGA PIERWSZA.

Przedmowa.
Zwolna, cząstkową nauką, Z każdą obeznasz się sztuką. W malarstwie pierwsze prawidła, Jak masz przyrządzać barwidła; Po czem ::dołożysz starania, Jak się wziąć do ich mieszania. Do ćwiczeń nie szczędź ochoty, Lecz spełniaj wszystko do joty, By, co ::malujesz zdobione Było, i jakby stworzone. A gdyć posłużą za wzory Licznych dowcipów utwory, Sztuką swe dzieło odznaczysz, Jak ::to w tej księdze zobaczysz.

Teofil pokorny kapłan, sługa sług bożych, niegodny imienia i powołania zakonnika, wszystkim tym, którzy pragną uniknąć lub stłumić ociężałość umysłu i czczość myśli użytecznem rąk zatrudnieniem i zajmującem rozpoznawaniem nowych rzeczy, osiągnięcia niebieskiej nagrody życzy. Na wstępie podań o stworzeniu świata czytamy, że człowiek ukształcony został na obraz i podobieństwo Boga, i wionięciem boskiego tchnienia ożywiony, a tak wielką zacnością na czele innych stworzeń postawiony, aby jako obdarzony rozumem, zasłużyć mógł na udział w boskich przymiotach mądrości, a wolną udarowany wolą, samego tylko Stwórcy swego ulegał woli i jego rozkazom był posłusznym. Lecz oszukany chytrością szatana, chociaż przez winę nieposłuszeństwa dar nieśmiertelności utracił, godność jednak rozumu tak skutecznie na późniejsze przeniósł pokolenia, iż ktokolwiek chęci i usilności przyłoży, wszelkiego usposobienia w sztuce i pomysłach, jakby dziedzicznem prawem dostąpić może. Taką chęcią ożywiony dowcip ludzki, a w rozmaitych zatrudnieniach korzyścią i przyjemnościami podniecany, po długich latach doszedł nareszcie do przepowiedzianej epoki religii chrześcijańskiej, i stało się, iż to, co z chwałą i sławą swego imienia stworzyło boskie zrządzenie, lud Bogu poświęcony na jego usługę obrócił. Dla tego myśl pobożna wiernych nie powinna tego zaniedbywać, co aż do naszych czasów troskliwa staranność poprzedników dochowała, a co Bóg, dziedzicznie nadał człowiekowi, to człowiek z całą pożądliwością chwytać i przyjmować powinien. Z osiągnienia zaś tego nikomu, jakoby to z siebie a nie skądinąd otrzymał, chełpić się nie godzi, lecz tem pokornie cieszyć w Panu, od niego bowiem i przezeń wszystko mamy, a nic bez niego; ani udzielonych sobie darów zasłoną zazdrości odziewać, ani w tajemnikach skąpego serca ukrywać, lecz wszelką chełpliwość odrzuciwszy, z ochoczą prostotą udzielać żądającym, i obawiać się tego ewangielicznego wyroku przeciw zarządzcy, który zaprzeczająco zwrotu swemu panu pożyczonej od niego sumy, pozbawiony został wszelkiego dobrodziejstwa i zasłużył na to, iż pan dał mu złego sługi świadectwo. Bojąc się uledz podobnemu wyrokowi, ja niegodny i prawie bez nazwy człowieczyna, tego co mi łaska boża darmo udzieliła, i co wszystkim obficie i bez zwłoki daje, wszystkim w pokorze uczyć się pragnącym w darze ofiaruję i upominam, aby i we mnie łaskawość tylko Boga uznawali i wielbili jego szczodrobliwość, i zalecam, aby mieli ufność w to, iż przy dołożeniu usilności, znajdą tu pomoc gotową. Jak zaś dla człowieka cobądż wzbronionego lub doń nienależącego, pod jakimkolwiek pozorem pożądać, lub grabieżą osiągać, jest niecną i haniebną rzeczą, tak to, co się mu słusznie należy i od Boga ojca dziedzictwem ma przeznaczone, zaniedbywać i lekceważyć, jest oznaką lenistwa i nierozumu. Ktokolwiek zatem jesteś synu najmilszy, którego serce Bóg obdarzył chęcią zbadania obszernego pola sztuk rozmaitych, i udzielił ci zdolności i poparcia, abyś z niego zbierał, co ci się spodoba, nie waż lekce szacownych i pożytecznych rzeczy, jak gdyby ci ich ojczysta ziemia sama z siebie i niespodziewanie dostarczała; bo byłby ten bezrozumnym, coby kopiąc ziemię, nagle skarb znalazłszy, zebrać go i zachować zaniedbał. Gdyby ci pospolite krzewy mirę, kadzidła i balsamy wydawały, a domowe zdroje oliwą, mlekiem i miodem płynęły, albo gdyby zamiast pokrzywy i ostu lub innych chwastów w twoim ogrodzie, nardy i cynamony i rozmaitego rodaaju rosły pachnidła, czyżbyś temi wzgardziwszy jako podłemi i domowemi, po obce, nie lepsze, lecz może podlejsze w porównaniu, przebiegał ziemie i morza przebywał? przyznasz, że toby wielką było niedorzecznością. Chociaż zaś ludzie wszelkie kosztowności z trudem lub za znaczną cenę nabyte, na pierwszem kłaść zwykli miejscu i z wielką strzedz pilnością, jednak gdy trafem bez kosztu napotkają lub wynajdą takież same, albo lepsze, z rownem je, owszem z większem zachowują staraniem. Dla tego synu najmilszy, którego Bóg prawdziwie szczęściem obdarzył pod tym względem, iż ci się bez trudu nadarza to, co drudzy z największem narażeniem życia, porząc morskie bałwany, zimnem i głodem nękani, albo długą służbą u swych mistrzów i wszelakiemi trudami znużeni, w pragnieniu nabycia nauki, mozolną dopiero pracą osiągają, te rozmaitych sztuk zapiski pożądliwem chwytaj okiem, uważnie czytaj i trwale w pamięci zatrzymaj, z gorącą przyjmiej miłością. Gdy się w nie pilnie wtajemniczysz, znajdziesz to wszystko, cokolwiek w rozmaitych rodzajach barw i ich mieszaninach posiada Grecyja, cokolwiek w wyrobach inkrustacyj lub rozmaitych emalij zna Toskanija, czem w trybowanych i odlewanych lub dłutkowanych dziełach odznacza się Arabija, cokolwiek rozmaitością naczyń, rzeźbą kamieni drogich lub kości, słynną z tego zdobi Italiją; czem się z zamiłowaniem w kosztownej rozmaitości oszkleń zajmuje Francyja; czem się pod względem subtelności wyrobów ze złota, srebra, miedzi, żelaza, oraz z drzewa i kamienia przemyślne szczycą Niemcy. Co gdy często czytając trwale zatrzymasz w pamięci, tą wzajemnością za naukę mnie wynagrodzisz, gdy, ilekroć pracy mojej dobre znajdziesz użycie, zaniesiesz modły za mną do miłosierdzia wszechmocnego Boga, któremu wiadomo, że wiadomości tu zebrane spisałem nie dla żądzy pochwał ludzkich, ani z pragnienia doczesnej nagrody, ani zataiłem cobądź z cennych lub rzadkich rzeczy przez zazdrość, lub też wyłącznie sobie zachowując zamilczałem, lecz na pomnożenie czci i chwały imienia Jego, niosąc pomoc potrzebom wielu, dla ich pożytku starałem się rady udzielić.